jak powstały naklejki
Są one odpowiedzią na potrzeby moich uczniów. Kiedy rozdałam na jednej z kolejnych lekcji listę podstawowych ziół i przypraw, męska cześć grupy aż jęknęła.
Wiadomo, umieć trzeba, ale jakie to nudne wkuwać takie słówka jak cząber, goździki czy kurkuma. Przydadzą się może ze trzy razy w roku…
problem
Od dawna mam nad biurkiem słowa Jacka Sparrow’a – Problemem nie jest sam problem, lecz twoje do niego podejście. Inspirują mnie one do kreatywnego myślenia.
Sprawa tych ziół nie dawała mi spokoju. Zazwyczaj do szybkiego przyswojenia nowego słownictwa polecam uczniom robienie fiszek, układanie zdań albo czytanie artykułów tematycznych. Tym razem tematyka temu nie sprzyjała.
rozwiązanie
Pomoc przyszła niespodziewanie. Pewnego niedzielnego popołudnia, mój sznowny małżonek otwierając szufladę z przyprawami, ośmielił się skomentować panujący tam rozgardiasz – A majeranek, to który to?
Bingo – naklejki!
Najlepiej dwujęzyczne. Takie fiszki tylko przytwierdzone na stałe do przedmiotu.
realizacja
Opracowanie merytoryczne nie było trudne, wyzwaniem okazała się grafika. Przecież każdy ma swój własny styl. Na szczęście mam w domu szesnastoletnią wschodzącą gwiazdę grafiki komputerowej. Razem stworzyliśmy cztery projekty graficzne, które z dumą ci przedstawiam.
dystrybucja
Naklejki możesz zamówić przez formularz kontaktowy lub przez Facebooka. Za dwa dni mogą być u ciebie.